Kontakt:

Mirek Okniński: Janikowski vs Naruszczka na KSW! „Co wy na to?”

97433684_278647693166065_7903475904725123072_n

Pionier polskiego mma oraz mistrz w promowaniu swoich zawodników Mirosław Okniński zaproponował kolejne hitowe starcie!

Mirosław Okniński to nie tylko znakomity trener, ale także świetny promotor walk swoich zawodników. Doskonale wypromował starcia Szymona Kołeckiego (8-1) najpierw z Mariuszem Pudzianowskim (13-7-0-1), a później z Damianem Janikowskim (4-3).

Zaraz po wiktorii mistrza olimpijskiego w podnoszeniu ciężarów nad brązowym medalistą w zapasach na KSW 52, Okniński rozpoczął kolejną kampanię mającą na celu sfinalizowanie starcia Kołeckiego z Łukaszem Jurkowskim (17-11). Walka ta stała się najszerzej komentowanym tematem ostatnich miesięcy, a finał tej historii miał odbyć się na jednej z gal KSW w pierwszym półroczu.

Na tym jednak potyczki trenera Oknińskiego z Damianem Janikowskim się nie kończą. W jednym z ostatnich wpisów trener zapytał fanów „Czy znowu szklana szczęka pęknie?” – odwołując się do trzech zawodników, którzy znokautowali Damiana. Mowa o Aleksandarze Iliciu (12-3), Michale Materli (27-7) oraz Szymonie Kołeckim. „Janikowski vs Naruszczka, Co wy na to?”.

Marcin Naruszczka (19-9-2) miał zmierzyć się z byłym zawodnikiem KSW Piotrem Wawrzyniakiem (7-5) podczas gali FEN 28, 28 marca 2020, jednak z powodu pandemii koronawirusa gala została przełożona. Jak na razie nie wiadomo czy powrócono do planowania tego zestawienia.

Naruszczka w ostatnich latach nie wiedzie zbyt dobrej passy, lecz jest to wynik podejmowanych przez niego wyzwań, do których należały między innymi starcia z Andrzejem Grzebykiem (16-3), Rafałem Haratykiem (12-3-2) oraz dwie potyczki z Bartoszem Leśko (9-1-2). Pierwszą z nich doświadczony Naruszczka wygrał przez jednogłośną decyzję podczas FEN 20, drugą zaś zremisował na FEN 24, choć jak twierdzi wielu ekspertów, to właśnie Marcin wygrał rewanżowe starcie. Bez względu jednak na to, czy były to walki wygrane, czy też nie 37-letni zawodnik wciąż udowadnia, że stać go na wiele, a starcie z Janikowskim, który ostatnio również nie wiedzie udanej passy, tym bardziej nabiera kolorytu. Kluczowym problemem na drodze do zestawienia takiej walki może okazać się właśnie ostatni bilans Naruszczki, bo tak jak sytuacja obu panów podkręca emocje, tak równie mocno może przekreślić szanse na kontrakt z KSW podopiecznego Akademii Sportów Walki Wilanów.

Damian Janikowski to zawodnik, który mówiąc kolokwialnie, z buta wszedł do świata mma, ekspresowo wygrywając swoje pierwsze trzy walki ze znacznie bardziej doświadczonymi przeciwnikami.

Gerardo Julio Galegos (10-9) – 1 minuta, 26 sekund podczas KSW 39.

Yannick Bahati (9-5) – 18 sekund podczas KSW 43.

Największy opór postawił mu Antoni Chmielewski (32-18), który uległ dopiero w 2 minucie i 33 sekundzie drugiej rundy podczas KSW 41.

Po tak efektownym początku wielu wysyłało polskiego zapaśnika do UFC, wróżąc mu natychmiastowe sukcesy, a kolejnym przystankiem ku chwale miało być ćwierćfinałowe starcie z Michałem Materlą, w turnieju o pas wagi średniej. Zderzenie z rzeczywistością, którą było nieporównywalnie większe doświadczenie Materli, okazało się murem nie do przejścia. Janikowski zmarnował wiele sił na nieudolne próby latających kolan, a w momencie, kiedy ręce obu wojowników opadły zdecydowanie niżej to właśnie doświadczenie Michała pozwoliło mu zachować chłodniejszą głowę, a tym samym wygrać ten pojedynek. Kolejna potyczka to starcie z Serbem Aleksandarem Iliciem, które Polak do wiwatu prowadził przez pierwsze dwie rundy, kontrolując walkę w parterze, chociaż w tym miejscu warto zaznaczyć, że kiedy tylko Damian zbliżał się do głowy rywala, ten momentalnie odpowiadał rozcinającymi łokciami z dołu. Trzecia runda to pokłosie przyzwyczajających kopnięć Aleksandara w centralne partie ciała. Serb zamarkował kopnięcie na tułów w stylu Glaube Feitosa i kiedy Janikowski opuścił ręce, aby zablokować atak, Ilić momentalnie zmienił trajektorię kopnięcia, kierując stopę na głowę Polaka… nokaut! Kolejne starcie przyniosło Janikowskiemu zwycięstwo z wątpliwej jakości rywalem z Anglii Tonym Gilesem (7-2) oraz wcześniej wspomnianą porażkę z Szymonem Kołeckim, która była jedną z walk roku.

 

Zapraszamy do obejrzenia wywiadów na naszym kanale:

Podążaj za nami!

#polishfighters

Leave Comment

Your email address will not be published.