Kontakt:

Powrót do przeszłości #1- Rafał Kosiarski

Pwrót do przeszłości Rafał Kosiarski

Zapraszam was do nowej serii pod tytułem „Powrót do przeszłości” w której będziemy przeprowadzać krótkie wywiady o przeszłości zawodników jak to było na początku, pierwszym naszym gościem  w serii „Powrót do przeszłości” będzie utytułowany zawodnik kickboxingu Rafał Kosiarski!

Więc zaczynajmy:

Jaki byłeś zanim zacząłeś trenować sporty walki, jak bardzo sport zmienił twoje życie?

– Zanim zacząłem trenować sporty walki , grałem w piłkę nożną ale bez większych ambicji na wysokie noty. Byłem dość grubym dzieckiem lubiącym pobić się w szkole. Mimo dużych umiejętności sport zespołowy to nie była moja bajka. Uważam ,że gdyby nie kickboxing i sportowa droga podążałbym ciemną ścieżką życia.

Skąd w ogóle wzięła się twoja fascynacja sportami walki i co skłoniło Cię do wzięcia udziału w pierwszym treningu?

– Na pierwszy trening wybrałem się z grupą znajomych gdy miałem 16 lat . Szukałem czegoś nowego w życiu,pasji, zajęcia . Zawsze sprawiałem problemy wychowawcze i często się biłem. Myślałem ,że treningi zrobią ze mnie jeszcze lepszego ulicznego zawodnika.

Pamiętasz swojego pierwszego sportowego idola, sportowca na którym wzorowałeś się?

– Moim pierwszym sportowym idolem był Piłkarz Roberto Carlos tylko dlatego że miał atomowe kopnięcie lewą nogą 😁 Pierwszym idolem związanym ze sportami walki był u nadal jest Mike Tyson.Aktualnie czytam książkę o nim i jestem zafascynowany jak żył i walczył. W przyszłości zamierzam wytatuować sobie jego podobiznę z jakimś motywującym cytatem. Osobę , którą uważam za idola jest Cus D’Amato -trener Tysona,który zrobił z niego mistrza świata. Jego podejście do podopiecznego,sposób rozmowy,motywacja,wsparcie to dla mnie ideał trenera.

W jakim wieku zacząłeś trenować i czy od małego myślałeś o sporcie czy jednak widziałeś swoją przyszłość w inny sposób? Jak przyjęli Cię koledzy z grupy czy od razu byłeś postrzegany jako zawodnik o ponadprzeciętnych umiejętnościach?

– Zacząłem trenować boks tajski w wieku 16 lat . Chciałem jeszcze lepiej radzić sobie na ulicy ,nie myślałem o startowaniu w zawodach. Jednak bardzo szybko zmieniłem myślenie i jeszcze jako junior stoczyłem trochę walk w boksie tajskim oraz w boksie olimpijskim . Jeśli chodzi o moje umiejętności to ćwiczyłem bardzo dużo, byłem i jestem pracusiem . Wystartowałem szybko w pierwszych zawodach dlatego uważam że już na początku miałem ponad przeciętne umiejętności.

Co poczułeś wchodząc pierwszy raz do klatki/ringu, jak wtedy wyglądał twój dzień ?

– STRES, NIEPEWNOŚĆ- to odpowiednie słowa którymi mogę określić pierwsze wyjście do ringu . Tego dnia mocno się odwodniłem żeby zmieścić się w kategorii -75kg . Bez żadnej wiedzy o odżywianiu to było zabójstwo dla mojego organizmu i odbiło się to na walce w której dostałem potężny łomot od mojego przeciwnika. Pamiętam że po walce mój tata wnosił mnie po sypialni bo nie mogłem wchodzić i przez 2 dni nie wstałem z łóżka. Miałem 16 lat gdy pierwszy raz walczyłem. O przygotowaniach nie było mowy . Start był spontaniczny trenowałem 4-5x w tygodniu bez żadnego cyklu przygotowawczego (nie wiedziałem wtedy że coś takiego istnieje).

Jaka była pierwsza reakcja twoich bliskich na wieść o tym ze zajmujesz się sportami walki ?

Moja mama była bardzo niezadowolona ,bo teraz nie podoba jej się to co robię . Myślę,że martwi się o mnie i jest smutna widząc moje blizny i kontuzję. Natomiast w oczach taty widziałem dumę.

Jak opisałbyś swoją pierwszą porażkę, niepowodzenie sportowe oraz jak wyglądało twoje pierwsze zwycięstwo w jaki sposób udało ci się wygrać ten pojedynek?

– Pierwsza walka,pierwsza porażka -tak naprawdę niewiele pamiętam . Byłem tak zmęczony walką i robieniem wagi że zanim się zregenerowałem do końca, już byłem po kilku dniach na sali z powrotem i miesiąc później znowu stoczyłem walkę.
Druga moja walka to zdecydowane zwycięstwo na punkty,tym razem już w niższej kategorii wagowej -71kg. Pamiętam jak dziś doping kolegów klubu,radość i euforię i uniesieniu mojej ręki przez sędziego oraz dumę w oczach taty . To ostatnie to zdecydowanie najlepsze uczucie na świecie . Dla takich chwil warto żyć .

Czy miałeś moment kiedy myślałeś poważnie o rezygnacji z wyczynowego uprawiania sportu i dlaczego?

– W czasie gdy trenuje sporty walki miałem przerwy . Brakowało motywacji, chęci,bardziej atrakcyjne było miasto nocą i rzeczy tym podobne. Jednak z czasem zacząłem tęsknić i od dobrych kilku lat nie wyobrażam sobie innego trybu życia niż życie zawodnika. Kocham kickboxing i chce być z nim związany do końca życia.

Kogo byście chcieli w następnej serii „Powrót do przeszłości”?

Podążaj za nami!

#polishfighters

Comments

  1. […] Bardzo dziękuje Marcinowi za udzielenie wywiadu, jeżeli jeszcze nie widzieliście wcześniejszego wywiadu z Rafał Kosiarski to zapraszam tutaj! […]

    Reply

Leave Comment

Your email address will not be published.