Kontakt:

MMA. KSW 59: Michał Pietrzak przed walką z Kaszubowskim: „Cały czas mam to z tyłu głowy.”

107872366_276631413781371_3106197389907658991_n


Podczas nadchodzącej gali KSW 59 do okrągłej klatki powróci świetny zapaśnik, Michał Pietrzak. Jego rywalem będzie Krystian Kaszubowski.

Michał, który wywodzi się z zapasów i do dziś uwielbia tę dyscyplinę sportu, na matę trafił dość przypadkowo, za namową kolegi.

– Miałem wówczas jakieś dziewięć, może dziesięć lat – wspomina Michał. – Przyszedł do mnie kolega i zaproponował, żeby pójść razem na zapasy. Ja wówczas w ogóle nie miałem o tym pojęcia. Wyobrażałem sobie, że zapasy to coś jak sumo i myślałem, że jestem do tego za chudy. Gdy jednak pojawiłem się na sali, spodobało mi się. Szybko złapałem bakcyla i tak zostałem.

Później Michał zaczął łączyć zapasy z grapplingie i boksem, co z wolna zaczęło kierować go w stronę świata MMA.

– W pewnym momencie zacząłem robić nie tylko zapasy, ale też grappling i boks. Okazało się, że te dodatkowe parterowe treningi przełożyły się również na zapasy i pomogły mi w dalszych starciach na macie. Gdy pojawiło się MMA, zdecydowałem że chcę spróbować, zobaczyć czy ta droga również może się okazać dla mnie ciekawa.

Okazało się, że Michał radzi sobie w klatce również dobrze jak na zapaśniczej macie, zaczął więc łączyć te dwie dyscypliny. Do dziś zresztą jest związany z zapaśniczą bundesligą.

– Na razie nie walczę w zapasach, bo pandemia zablokowała niemiecką ligę. Jak pojawi się jednak możliwość, będę walczył dalej. Daje mi to dużo przyjemności i odstresowuje. W końcu do dziś jest to moja ulubiona forma sportów walki.

Michał w zapasach i grapplingu ma spore osiągnięcia. Zdobył tytuł mistrza Polski w stylu klasycznym i jest multimedalistą najważniejszych imprez grapplerskich w kraju. W roku 2017 został wyróżniony nagrodą za najlepszą walkę sezonu w Krajowej Lidze Zapaśniczej. Jest też mistrzem Polski w jiu-jitsu z 2014 roku i wicemistrzem z roku 2017.

Teraz jednak Pietrzak skupia się na MMA, w którym stoczył już 13 pojedynków. Walcząc w KSW postawił bardzo trudne warunki Roberto Soldiciowi, mimo że wszedł do tego starcia w zastępstwie na ostatnią chwilę. Po przegranej z mistrzem, w pięknym stylu znokautował Kamila Szymuszowskiego, a teraz szykuje się do boju z Krystianem Kaszubowskim.

– Krystian jest bardzo mocnym zawodnikiem i wymagającym rywalem – czołówką Polski w naszej kategorii. Ma mocną stójkę i próbuje wciągać przeciwników w wymiany. Ostatnio jednak też pokazał, że parteru się nie boi i dysponuje fajną kontrolą. Rozwija się we wszystkich płaszczyznach, więc muszę być gotowy na każdy wariant. Nie mogę dać się uśpić i muszę uważać na zrywy Krystiana, które są jednym z jego atutów – dynamicznie atakuje i nokautuje rywali.

Michał skupia się teraz na nadchodzącym boju, ale myśli również o możliwości zrewanżowania się Roberto Soldiciowi.

– Cały czas mam z tyłu głowy, żeby doprowadzić do rewanżu i odpowiednio się do niego przygotować. Cały czas do tego dążę i będę z walki na walkę udowadniać, że zasłużyłem na starcie o pas.

Do najbliższej walki Michała Pietrzaka dojdzie już 20 marca podczas gali KSW 59.

-KSWMMA
-Grafika: mmafists

Podążaj za nami!

#polishfighters

Leave Comment

Your email address will not be published.