Kontakt:

Emocjonalny wywiad Mcgregora dla ESPN – przepraszam i proszę o wybaczenie

maxresdefault

Podczas wywiadu z dziennikarzem ESPN Arielem Helwanim Conor McGregor poruszył wiele kwestii dotyczących swoich ostatnich zachowań. Irlandczyk przeprosił za skandaliczne wybryki i wyraził skruchę. Ponadto Notourius odniósł się m.in. do zwycięstwa Nate’a Diaza, uderzenia starszego mężczyzny w pubie oraz swojego powrotu do klatki UFC. 

W pierwszej kolejności Conor McGregor wypowiedział się na temat zajścia w pubie, o którym ostatnio rozpisywały się media. Irlandczyk uderzył jednego z klientów baru, który negatywnie wypowiedział się o promowanej przez niego whiskey.

– W rzeczywistości, to co stało się tamtego dnia, nie ma znaczenia. Zachowałem się źle. Tamten mężczyzna zasługiwał na to, by po prostu cieszyć się czasem spędzonym w pubie, bez całego tego zamieszania, którego doświadczył. Postąpiłem źle i teraz muszę przyjąć za to odpowiedzialność.

Jestem to winien mojej mamie, mojemu tacie i mojej rodzinie. Jestem winny to moim ludziom, którzy nauczali mnie sztuk walki. Ta osoba wtedy to nie byłem ja. Nie po to trenowałem sztuki i sporty walki. Powodem dla którego w to wszedłem, była chęć obrony przed takimi właśnie scenariuszami. Tego typu zachowanie jest dla mnie jak sztylet w serce. Przyszedłem tutaj by się przyznać do tego, przyjąć konsekwencje oraz pójść naprzód – stwierdził zawodnik.

Irlandczykowi prawdopodobnie uda się polubownie rozwiązać tę sprawę, jednak ciążą na nim inne zarzuty m.in. zaatakowanie jednego z fanów. Wówczas McGregor zabrał kibicowi telefon komórkowy i roztrzaskał go o ziemię. Notorious przyznał, że nie zamierza uciekać przed wymiarem sprawiedliwości.

– Cokolwiek mnie czeka, stawię temu czoła. Cokolwiek się ze mną stanie, zasługuję na to. Zmierzę się z tym i stanę konsekwencjom naprzeciw. Nie będę się uchylał od odpowiedzialności. Postępowałem źle. Zachowałem się kompletnie nieodpowiedzialnie, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę moją pozycję.

Jeśli chodzi o sprawę w Miami z telefonem to muszę przestać łapać się na przynęty. Ludzie często zastawiają na mnie sidła, starając się złapać mnie na coś. A ja jestem rybą czy wielorybem? Muszę być opanowany, odnaleźć swoje ZEN. Muszę świecić przykładem. Tak wielu ludzi patrzy na mnie. Jak mogłem się zachować w ten sposób? – dodaje Irlandczyk

 

W dalszej kolejności Irlandczyk przeprosił, wyraził skruchę i zapowiedział swój powrót do klatki.

– Zasługuję na to by wypominano mi moje zachowanie. Jest po prostu nieakceptowalne, przepraszam. Nie ma na to wymówki. Czasami wydaje mi się, że podpalam się i dolewam do tego ognia oliwy. Jestem w pozycji, w której niewielu zawodników się znajduje. Mogę być bogaty i rozpuszczony, tracąc wszystko i zostawiając po sobie ruinę albo mogę zrobić porządek ze swoją głową i zrobić coś co będzie z pożytkiem i dla moich prawnuków. Mam niesamowitą okazję ku temu i jeśli zawiodę, cały mój sukces, wszystko czego dokonałem, będzie niczym.

Muszę to naprawić. Nie mogę dalej podążać tą ścieżką. Tą wytartą ścieżką schematu rozpuszczonego zawodnika, który osiągnął wszystko. Muszę mieć świadomość tego, że tą drogą szli już inni w przeszłości i wyciągać z tego wnioski. To właśnie robię i dlatego ciężko pracuję każdego dnia. Wiem jakim jestem człowiekiem. Bliscy to wiedzą, jakim jestem ojcem, jakim jestem synem, bratem i przyjacielem. Będę skupiał się na tym, by być dobrym człowiekiem. Muszę uporządkować głowę, wrócić do gry, po to by odzyskać szacunek, odkupienie. Rzeczy, które uczyniły mnie mężczyzną, którym jestem i to jest mój cel – zakończył.

Uwadze McGregora nie umknął także świetny występ Nate’a Diaza w walce z Anthonym Pettisem.

– Naprawdę znalazłem wielką motywację po tym jak oglądałem Nate’a i jego walkę. To był niesamowity występ. Wyróżniło się dla mnie jego zachowanie po walce – wychwalał „Armię Nicka Diaza”. Nawet po swojej wygranej mówił o swoim bracie. Mam nadzieję, że Nick sobie dobrze radzi. Prawdziwy żołnierz tej gry. Szanuję to. Dlatego ludzie kochają Nate”a. Dlatego ja kocham i szanuję Nate’a.

Niedługo wychodzi ich marihuana. Mam nadzieję, że jego biznes pójdzie dobrze i będzie mógł zarabiać na tym sporo pieniędzy. Chciałbym to zobaczyć. Takie rzeczy mnie motywują.

Zobaczcie jak Stipe Miocić wrócił po przegranej przez nokaut. Wygrał tytuł w walce z gościem, który go znokautował. Jest wiele historii tego typu. Moja będzie największą w historii. W to celuję. Nawet Urijah Faber, były wróg/mój przyjaciel. Wrócił do klatki w wieku 40 lat. Jestem bardzo podekscytowany. Miałem gorszy okres, teraz próbuję znaleźć balans i znowu się zmotywować. Szukam wszędzie inspiracji – dodał McGregor.

Podążaj za nami!

#polishfighters

Leave Comment

Your email address will not be published.