Kontakt:

Klatko-ringowe szlagiery, czyli utwory zagrzewające wojowników do walki! część #9

126509580_378501083372721_2323772959719388984_n

Jakie emocje siedzą w głowie zawodnika, który za minuty, jak nie sekundy znajdzie się w klatce, w której stoczy krwawy bój? Na to pytanie postaraliśmy się znaleźć odpowiedź w kolejnym odcinku klatko-ringowych szlagierów. Zapraszamy na część dziewiątą!

*zdjęcie pochodzi z facebooka organizacji Fight Exclusive Night

41. Legiony – Marcin Różalski – (7-4) MMA, (1-0) Boks, (22-8-1) K-1 – Genesis 1

Legendarny Różal powrócił do walk po ponad dwóch latach od pojedynku z Peterem Grahamem na gali DSF Kickboxing Challenge 14 w formule, która można powiedzieć została stworzona dla właśnie takich zawodników, jak Różalski. Boks na gołe pięści w połączeniu z elementami klinczu i łokciami wydawały się być formułą, w której nazwisko Różalski będzie niezdobytą dla jego rywali fortecą. Były mistrz UFC Josh Barnett okazał się jednak barierą nie do przejścia dla Barbarzyńcy z Płocka. Do tej walki Różalskiego zagrzewała przepiękna patriotyczna pieśń:

PPV NA GALĘ FEN 31: https://fenmma.tv/#/ref/polishfighters

42. Ivarelli – Fast And Sad – Sebastian Romanowski (14-8-1) – KSW 37

Nim Sebastian Romanowski stał się pierwszym pretendentem do mistrzowskiego pasa organizacji Fight Exclusive Night toczył walki dla organizacji KSW. Dla popularnego Szczeny nie miało znaczenia, czy toczy walkę z pełnym obozem przygotowawczym, czy też w zastępstwie na ostatnią chwilę; Jedno zawsze pozostawało niezmienne – charakter, nieustępliwość, co przekładało się na efektowność walk Romanowskiego. Właśnie ta druga sytuacja miała miejsce przed galą KSW 37, kiedy to razem z Romanem Szymańskim przyjęli walkę na ostatnią chwilę, dając genialny pojedynek. Do tego pojedynku Stargardzkiego wojownika zagrzewał poniższy utwór:

43. Evanescence – Bring Me To Life – Tomasz Narkun (18-3) – KSW 27

Zanim Żyrafa wybrał na stałe swój utwór na wyjście, wielokrotnie eksperymentował w tej kwestii z rockowymi i metalowymi brzmieniami. Podczas debiutu w organizacji dzisiejszy mistrz zmierzył się z Charlesem Andrade, którego błyskawicznie poddał balachą na nogę, a do tej walki reprezentanta Berserkers Team motywował niezwykle popularny utwór rockowej grupy Evanescence:

44. Świtał – Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą – Paweł Trybała (6-3) -FFF 1, FFF 2

Czwarte podejście Pawła Trybały do występu na gali FEN wielu fanów odbiera dość sceptycznie, ponieważ oprócz nieprawdopodobnego pecha, który swego czasu nie opuszczał Trybały w związku z licznymi kontuzjami, to nadal wiele osób uważa podopiecznego Mirosława Oknińskiego za freak fightera. Tak wspaniała, wypchana fenomenalnymi sportowcami karta, kiedy jest organizowana w systemie PPV potrzebuje jednak czasami dodatkowego, medialnego napędzenia, aby gala nie okazała się klęską, jak miało to miejsce w przypadku odwołanej gali MMA Attack 4. Nie można zatem mieć organizacji niczego za złe tym bardziej, iż do promocji gali nie zaproszono zawodnika trenującego okazjonalnie, bo czego by nie powiedzieć o medialnej przeszłości Trybsona, to dziś stał się on zawodnikiem na pełen etat, a walka na FEN 31 może pomóc mu odkleić tę pejoratywnie kojarzącą się łatkę. Nikt w polskim MMA chyba nie wyobraża sobie zniknięcia tak ważnego punktu w kalendarzach sportowych wydarzeń, jak gale Fight Exclusive Night, czyż nie? Tak niestety zaginął słuch o MMA Attack. Do dwóch walk na mniej sportowej gali FFF Trybsona zagrzewał poniższy utwór:

45. David Guetta – Shot Me Down ft. Skylar Grey – Marcin Wójcik (13-7) – PLMMA, FEN, KSW, Cage Warriors, Gladiator Arena

Bang bang! Tak określić można sytuację, kiedy z pięściami Marcina Wójcika spotykają się twarze jego przeciwników. Dowód? 6 nokautów na 13 wygranych walk. Tylko Wojciech Janusz oraz Michał Fijałka dotrwali z nim do decyzji na punkty w jego zwycięskich pojedynkach. Dodatkowo 5 poddań na koncie „Giganta” świadczy, iż nie jest to tylko jednowymiarowy zapaśnik, dociskający rywala tylko i wyłącznie do siatki, a zawodnik kompletny, który dzięki swoim fenomenalnym zapasom decyduje w jakiej płaszczyźnie ma toczyć się walka. W nomenklaturze sportów walki pojedynki gladiatorów, jak Wójcik określa się jako te z cyklu „nie mrugać”. Ja pozwoliłem sobie również określić tego zawodnika jako Jana Błachowicza polskich i europejskich gal. Wola walki, pokora, upartość i szacunek do rywala. Brzmi identycznie, jak w przypadku mistrza świata organizacji UFC, prawda? O tym więcej w najbliższym felietonie, na który serdecznie zapraszam, tymczasem zobaczmy jak wybór zagrzewającej do walki piosenki argumentuje Marcin Wójcik, który na FEN 31 stoczy bój o mistrzowski pas z Adamem Kowalskim:

Mógłbym przy ciszy wychodzić, naprawdę. Generalnie muzyka mi nie przeszkadza, ale też nie jestem żadnym fanem muzyki. Z drugiej strony nie lubię zmian, lubię rutynę, wszystko mieć poukładane. Ten utwór wybraliśmy bardzo dawno, no i jest ze mną cały czas, ale żaden ze mnie fan muzyki. Generalnie jakby ktoś zaproponował żebym zmienił i jakiś inny utwór mi się spodoba, to mógłbym to zrobić. Nie jestem przywiązany w żaden sposób do tego. Kiedy wybierałem ten utwór musiał być dosyć dobrze znany, spodobał mi się i tyle, ale nawet myślałem o jakimś konkursie jeżeli ktoś jakiś pomysł ma na nowy kawałek do wyjścia do klatki dla mnie to możecie pisać, może coś wybierzemy i zmienimy na nową walkę.”

Poniżej zamieszczamy odnośniki do pierwszej oraz ostatniej części Klatko-ringowych szlagierów:

Klatko-ringowe szlagiery, czyli utwory zagrzewające wojowników do walki! część #8

Klatko – ringowe szlagiery, czyli utwory zagrzewające wojowników do walki! część 1

Podążaj za nami!

#polishfighters

Leave Comment

Your email address will not be published.