W ostatnim czasie Max Holloway (21-5) opowiadał, że trenował online i nie widział się z trenerami. Na te słowa bardzo szybko odpowiedział Alexander Volkanovski (21-1), który kompletnie w to nie wierzy. Swoją opinię nawet uzasadnił.
Nie wierzę w to. To gówno prawda. Nie będę go o nic oskarżał. Nie wierzę, że on trenował sam. Jednak co by nie było, ja jestem w pełni przygotowany.
A co wy o tym sądzicie? Czy „blessed” naprawdę samodzielnie trenował do tej walki, a z trenerami zobaczył się dopiero na lotnisku? Sprawa wydaje się bardzo dziwna, ale nie nam to oceniać i osądzać.